Zapach mięty roznosił się właściwie po całym piętrze, który prowadził do sali klasy VII. Tam okazało się, że pani Kasia Karaś (chemiczka)razem z uczennicami – bada właściwości ciekłego azotu.

Co się działo? Zobaczcie sami 🙂

(Efekty zajęć – ciekły azot na podłodze, miseczka pokryta szronem i zamrożona mięta, która rozpadła się w pył, po tym, jak uczennice chciały sprawdzić, czy rzeczywiście jest zamrożona 😉 )